Przyjazd policji po dzieci
Knurowski zabarykadował się,
rozmawiał z policją przez okno.
Tylko w ten sposób uniknął zabrania dzieci.
W następnych dniach nie
zabrano dzieci ponieważ nie nocowały w domu - ukrywały się u sąsiadów.


Postanowienie o
umieszczeniu dzieci w domu dziecka

